Pierniki przekładałam wczoraj, ale okazało się to tak czasochłonne, że nie zdążyłam tego opisać. Pewnie byłoby inaczej, gdybym wzięła się do pracy wcześniej.. ale czekałam, aż Klusek się wyśpi i mi nałupie orzechów ;) Tak jak napisałam, zajęło mi to przekładanie nieco czasu, ale myślę, że było warto :) Znaczenie zapewne miał też fakt, że właściwie pierwszy raz to robiłam i moja praca nie była najsprawniejsza.. Zresztą będzie to widoczne na zdjęciu.. nie udało mi się przekroić pierników ładnie na pół.. ale mam nadzieję, że nie ujmie im to smaku i będą pyszne. Po zapachu jaki wczoraj unosił się w domu, po przekrojeniu pierników i podczas gotowania mas do przełożenia, wnioskuję, że pierniki będą przepyszne. Masy były tak dobre, że miałam ochotę zapomnieć o przekładaniu i wyjeść wszystko z garnków.
Jeden z pierników wyszedł sporo cieńszy od pozostałych. Przełożyłam go jako pierwszego, a kiedy skończyłam pracować z resztą i pakowałam całość do torby, okazało się, że cieniutki piernik jest bardziej miękki niż tuż po przełożeniu.. Myślę, że do Wigilii spokojnie zdążą dojrzeć i będą rewelacyjne!
Po wczorajszej walce w kuchni jestem niesamowicie podekscytowana tym pierniczeniem i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zjem owoc mojej pracy :D achh :)
Pierniczenie etap III
Przygotowanie:
Pierniki wyjąć z miejsca przechowywania. Każdy odwinąć ze ściereczki i przekroić na pół (mi oczywiście nie udało się przekroić idealnie na pół ;)). Pierniki mogą być w różnym "stanie": miękkie, pół na pół i twarde. Wydaje mi się, że moje były miękkie, bez problemu dały się przekroić.
Wracając do przygotowania:
Należy przygotować masy do przełożenie piernika. Przepisy na masy pojawią się w kolejnych wpisach, użyłam za oryginałem masy orzechowej (
przepis) i czekoladowo-śliwkowej. Na każdy blat ciasta wyłożyć jeszcze ciepłą masę (jeśli używamy dwóch różnych, po złożeniu piernika masy powinny się stykać).
Wysmarowane blaty połączyć ze sobą. Przygotować folię aluminiowa, w którą będziemy zawijać każdy poszczególny piernik. Na środku foli rozsmarowujemy trochę masy śliwkowej i układamy na niej piernik. Następnie cały piernik smarujemy cienką warstwą tej samej masy i zawijamy w folię aluminiową.
Przełożone i zawinięte w folię pierniki wkładamy do foliowych reklamówek i wynosimy znów do chłodnego miejsca.
Pierniki powinny do Wigilii zmięknąć. Należy do nich co jakiś czas zaglądać. Jeśli nie będą się stawały coraz bardziej miękkie należy im pomóc: obkładać codziennie świeżym chlebem i kawałkami jabłek, które oddadzą swoją wilgoć piernikowi. Dodatki należy codziennie zmieniać ;)
Nie mogę się doczekać Wigilii! :)
~ przepis na piernik
stąd