Złapała mnie dziś chandra.. Podczas weekendu postanowiłam zrobić dobry obiad, rozgrzewającą zupkę, słodkości na deser.. Chciałam napić się z kluskiem wina i spędzić miło czas.. Niestety. W kuchni mi kompletnie nie szło, wina nie otworzyliśmy i złapała nas jakaś jesienna niemoc. Poszukiwania pracy też nie napawają mnie optymizmem, a do tego Klusek jutro wyjeżdża :( Dziś się wszystko skumulowało.. Schowałam się pod koc, piłam ciepłą herbatkę i oglądałam serial. Humor poprawiły mi pyszne muffinki z budyniem czekoladowym, o które Klusek prosił już od dawna. Chyba najlepsze jakie do tej pory robiłam. Oboje byliśmy nimi zachwyceni ;)
Muffinki z budyniem czekoladowym
Składniki na ciasto:
- 300g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 160g cukru (dałam połowę)
- 150g roztopionego masła
- 170ml mleka
- 2 jajka
Składniki na nadzienie:
- 350ml mleka
- opakowanie budyniu czekoladowego (niesłodzonego)
- 2 łyżki cukru
Przygotowanie:
Zaczynamy od zrobienia budyniu zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Należy jedynie zmniejszyć ilość mleka do 350ml. Gotowy budyń pozostawiamy do ostudzenia.
Następnie mieszamy ze sobą suche składniki (mąkę, proszek do pieczenia, sól i cukier) i w osobnej miseczce składniki mokre (masło, mleko i jajka). Następnie mieszamy wszystko razem - niezbyt dokładnie. Ciasto powinno być gęste i "grudkowe".
Gotowe ciasto przekładamy do foremek: łyżka ciasta, łyżeczka budyniu i znów łyżka ciasta. Budyń powinien znajdować się pomiędzy warstwami ciasta.
Muffinki pieczemy około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Smacznego! ;)
~ tu inspiracja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz