Poprzednio był gulasz wieprzowy w towarzystwie klusek śląskich, więc wypadałoby zamieścić i kluski. Bardzo dawno ich nie jadłam, więc to, że były tak delikatne i miękkie mnie zaskoczyło. Kluski nie są trudne w wykonaniu, lekko czasochłonne, ale warto. Są pysznym dodatkiem do dania głównego.
Kluski śląskie:
Składniki:
- 1kg ugotowanych ziemniaków
- mąka ziemniaczana
- 2 jajka
- szczypta soli
Przygotowanie:
Ziemniaki gotuję. Jeszcze ciepłe przepuszczam przez maszynkę do mielenia. Kiedy lekko przestygną, przekładam je do miski i uklepuję na dnie. Następnie dzielę ziemniaki na 4 równe części. Jedną ćwierć wyciągam z miski, a w powstałą dziurę wsypuję mąkę ziemniaczaną, tak aby wypełniła wolną przestrzeń. Dokładam wyciągnięte ziemniaki oraz wbijam jajka. Dosypuję szczyptę soli i wyrabiam składniki na gładką masę.
Z gotowej masy odrywam po małym kawałku i formuję kulki wielkości orzecha włoskiego. Kulki lekko spłaszczam i w każdej z nich robię palcem charakterystyczną dziurkę. Gotuję kluski partiami w osolonej, wrzącej wodzie, około 3-5 minut od wypłynięcia. W międzyczasie delikatnie mieszam, żeby odkleić wszystkie kluski od dna. Wyciągam kluski łyżką cedzakową, kiedy lekko ociekną z wody są gotowe do podania.
Pasują do różnych sosów, ja podałam z gulaszem wpierzowym.
Smacznego!:)